Historia naszej pasieki
Pszczelarstwem zacząłem zajmować się w wieku 15 lat.
Zaczęło się to całkiem przypadkowo…
Szedłem kiedyś drogą i zauważyłem rój pszczół, który wisiał na drzewie. Coś się we mnie odezwało i pomyślałem, że chciałbym mieć te pszczoły.
Pobiegłem szybko do domu i powiedziałem ojcu, że widziałem pszczoły na drzewie i chciałbym je mieć. Ojciec zdziwił się, że chcę pszczoły, ale nie odmówił mi i poszedł ze mną. Gdy dotarliśmy już na miejsce okazało się, że ktoś nas wyprzedził i niestety już je zabrał do ula. Byłem załamany.
Od tego momentu koniecznie chciałem mieć swoje pszczoły. Spytałem ojca, czy ktoś w pobliżu nas ma ule. Powiedział, że jest pszczelarz, więc do niego pojechaliśmy. Rozmawiałem z nim i poprosiłem o sprzedanie jednego ula z pszczołami. Powiedział, że nie ma problemu i że sprzeda mi ul, a pszczoły da mi za darmo.
Byłem wtedy bardzo szczęśliwy.
Spełnianie marzeń
Zaczęły spełniać się moje marzenia. W ten oto sposób zdobyłem mój pierwszy ul. Nie wiedziałem wtedy jeszcze nic o pszczołach. Postanowiłem pójść do tego pszczelarz i poprosić o to by opowiedział mi coś o nich. Zaproponował mi, że w wolnym czasie mogę do niego przyjeżdżać i pracować razem z nim przy pszczołach .Strasznie się cieszyłem.
Od tego momentu byłem częstym gościem u tego Pana. Kiedy wracałem ze szkoły, rzucałem plecak w korytarzu i od razu biegłem do pszczelarza. Pracując przy nich, mówił mi o wszystkich podstawowych rzeczach dotyczących pszczół i pszczelarstwa. Byłem zafascynowany tym wszystkim . Chodziłem do niego przez okres 3 lat. Zdobyłem bardzo dużą wiedzę. Do 18 roku życia miałem 10 uli.
Pszczelarzowi, który nazywa się Czesław R. zawdzięczam moje pierwsze ule, oraz niezbędną wiedzę którą zdobyłem o pszczołach. Bardzo mu za to dziękuję.
Od 2008r. jestem w Wojewódzkim Związku Pszczelarskim w Gdańsku, a powiatowym w Bytowie. Dzisiaj mam 30 lat i posiadam 100 rodzin pszczelich i systematycznie co roku powiększam moją pasiekę. Od paru lat zacząłem hodować swoje matki pszczele. Właśnie tak zaczęła się moja przygoda z pszczołami.
Teraz jak widać na zdjęciach jest to nasza rodzinna pasja!